Policjant będący w czasie wolnym od służby usłyszał nietypowe odgłosy dobiegające z klatki schodowej. Kiedy wyszedł z mieszkania, zobaczył mężczyznę, który wchodzi na otwarte okno znajdujące się na klatce schodowej. Funkcjonariusz natychmiast rozpoczął rozmowę z desperatem, który oświadczył, że chce popełnić samobójstwo. W pewnym momencie wykorzystując jego chwilę zawahania, policjant złapał go za rękę, uniemożliwiając mu wykonanie skoku z okna. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe.

 W ubiegłym tygodniu około godz. 20.45 policjant będący w czasie wolnym od służby usłyszał hałas dobiegający z klatki schodowej. Po wyjściu z mieszkania zobaczył mężczyznę, który wchodzi na otwarte okno znajdujące się na klatce schodowej. Funkcjonariusz rozpoczął rozmowę z desperatem, który oświadczył, że chce popełnić samobójstwo. W pewnym momencie wykorzystując jego chwilę zawahania złapał go za rękę, uniemożliwiając mu wykonanie skoku z okna. Następnie uspokoił desperata i nakłonił go do rozmowy. Zaprosił też do swojego mieszkania. Mężczyzna wyjaśnił policjantowi, że nic nie ma i nie chce mu się żyć. Był w bardzo złym stanie psychicznym. Przyznał, że ma problemy rodzinne i nie umie sobie z nimi poradzić.

Wykorzystując chwilę nieuwagi mężczyzny, funkcjonariusz powiadomił o tej sytuacji dyżurnego policji i poprosił o przysłanie patrolu. Na miejsce zostało wezwane również pogotowie ratunkowe. Mężczyzna był trzeźwy. Pokrzywdzony trafił na konsultacje medyczne.