Żadna Policja, nawet najskuteczniejsza nie ochroni w pełni naszego mienia, jeżeli sami nie będziemy o nie dbali! Przede wszystkim nie wpuszczajmy obcych do klatki schodowej i nade wszystko do mieszkań. Pamiętajmy, aby biżuterię i inne cenne przedmioty mieć sfotografowane i dokładnie opisane. W przypadku utracenia policjanci wiedzą po prostu czego szukać. Zawsze warto też pomyśleć o możliwości skorzystania z depozytów bankowych. Pamiętajmy też, aby nie opowiadać nieznajomym lub przypadkowo poznanym osobom o cennych rzeczach trzymanych w domu. Należy także zwrócić uwagę dzieciom, aby nie chwaliły się posiadanym sprzętem i innym cennymi przedmiotami.

Policjanci proszą, aby uważać na osoby kręcące się po klatkach schodowych oraz w pobliżu domu . Należy zainteresować się nimi, zapytać kogo szukają. Dobrze też przyjrzeć się im, by zapamiętać wygląd.

Przezorność może uchronić przed kradzieżą mienia naszego lub sąsiadów, zaś spostrzeżenia mogą być przydatne policji, gdyby do włamania niestety doszło.


Zawsze należy sprawdzać tożsamość i wiarygodność obcych osób, przychodzących do naszego domu, mieszkania np. w sprawie przesyłki pocztowej, odkupienia starych zegarów lub książek, naprawy kaloryferów, sprawdzenia szczelności rur itp..


Nie wolno wpuszczać do mieszkania i na posesję nieznanych osób, nawet pod pretekstem podania szklanki wody, czy potrzeby krótkiej rozmowy o, z pozoru ważnych sprawach rodzinnych.


Z policyjnych doświadczeń wynika, że prawie połowa kradzieży miała swój początek i źródło w nawiązywanych wcześniej tego typu kontaktach. Tacy niby-znajomi, nawet jeśli sami nie dokonują kradzieży, mogą przeprowadzać tzw. złodziejski wywiad i dzielić się ustaleniami z grupą, która dokonuje włamań.


Należy współdziałać z sąsiadami. Dobrze jest zwracać uwagę także na ich mieszkanie. Podczas ich nieobecności możemy zainteresować się ludźmi stojącymi pod ich drzwiami. Powinniśmy zwracać uwagę na hałasy, niecodzienne odgłosy dochodzące z klatki schodowej, wynoszenie mebli lub sprzętów domowych przez osoby obce, którym nie towarzyszy nikt ze znanych nam sąsiadów.


Opuszczając na dłużej mieszkanie (wczasy, odwiedziny znajomych, pobyt w szpitalu) nie wolno zostawiać widocznych oznak swej nieobecności. Poprośmy sąsiadkę, aby podlewała kwiaty, otwierała na krótko okna, opróżniała skrzynkę z korespondencji, wieczorem włączała na jakiś czas światło w kuchni lub w którymś z pokoi.


Pamiętajmy, że nasze bezpieczeństwo zależy przede wszystkim od tego jak bardzo jesteśmy ostrożni, dociekliwi i uważni.


 

źódło-KGP