Pod placem Solnym we Wrocławiu kryje się monumentalna konstrukcja, która jest świadectwem burzliwej historii miasta. To żelbetowy gigant, schron przeciwlotniczy z czasów II wojny światowej, stanowi nie tylko pamiątkę po dramatycznych wydarzeniach historycznych, ale także przyciąga miłośników miejskich legend i tajemnic.
- W czasie II wojny światowej, w obliczu alianckich nalotów, Wrocław zabezpieczał się przez budową schronów przeciwlotniczych.
- Projektantem tychże schronów był Richard Konwiarz, architekt związany z nazistowskimi Niemcami, który podpisał list lojalności do Hitlera.
- Pod placem Solnym powstał jeden z największych schronów, którego konstrukcja z żelbetu miała zapewnić bezpieczeństwo elicie III Rzeszy.
- Obecnie podziemia te są dostępne dla zwiedzających, oferując ekspozycję, która ilustruje warunki panujące w schronie podczas wojny.
- W podziemiach można natknąć się na manekin gauleitera Karla Hanke, a także na portret tajemniczej blondynki imieniem Hilda, zostawiony przez jednego z żołnierzy.
- Richard Konwiarz po wojnie kontynuował pracę jako architekt, a jego projekty nadal cieszą się uznaniem.
Zamysłem nazistowskich władz było stworzenie bezpiecznego azylu dla elity, co tłumaczy wyjątkowe wyposażenie schronu, w tym toalety, umywalnie, prysznice, a nawet centralne ogrzewanie. Grubość ścian i stropu, mająca zapewnić ochronę przed bombardowaniami, robi wrażenie nawet dzisiaj.
Projektantem tej imponującej konstrukcji był Richard Konwiarz, niemiecki architekt, który w swojej karierze niejednokrotnie służył reżimowi hitlerowskiego Niemiec. To pod jego nadzorem wzniesiono wrocławskie schrony, w tym ten pod placem Solnym. Po wojnie Konwiarz nie porzucił swojej pasji do architektury, kontynuując pracę w Niemczech Zachodnich.
Schron pod placem Solnym jest dziś cennym zabytkiem i atrakcją turystyczną, która pozwala zrozumieć historię Wrocławia z zupełnie innej perspektywy. Wizyta w jego wnętrzu to podróż w czasie, która umożliwia zobaczenie, jak życie toczyło się pod ziemią w trudnych czasach wojny. Dodatkowo, eksponaty i rekwizyty z epoki, w tym manekin gauleitera Karla Hanke, przybliżają realia życia w oblężonym mieście.
Zachowały się także osobiste ślady dawnych mieszkańców schronu - na przykład portret Hildy, który może być uznany za symbol ludzi próbujących zachować człowieczeństwo nawet w najtrudniejszych warunkach. To jeden z wielu dowodów na to, że historia, nawet ta najmroczniejsza, zawsze ma bardzo ludzki wymiar.
Historia schronu pod placem Solnym to przypomnienie o ciemnych czasach, ale także o sile ludzkiego ducha, który potrafi przetrwać nawet największe nieszczęścia. Odwiedzając te podziemia, nie sposób nie zastanowić się nad przeszłością i przyszłością naszego miasta oraz ludzkości jako całości.
Według informacji z: UM Wrocław