Nie zatrzymał się do policyjnej kontroli drogowej, uciekał przez kilka kilometrów, stwarzając zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu, a później próbował jeszcze zbiec pieszo. Podjęte przez policjantów z Wrocławia szybkie i skuteczne działania doprowadziły do zatrzymania mężczyzny. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że powodem zachowania kierowcy był aktywny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd, a grozić mu może kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z Komisariatu Policji w Długołęce, podczas patrolu rejonu służbowego, zwrócili uwagę na nerwowo zachowującego się kierowcę osobowego Opla. Mężczyzna jechał chwilę spokojnie, ale na widok policjantów zaczął zachowywać się nerwowo. Intuicja funkcjonariuszy kazała im sprawdzić tego kierującego, by zobaczyć, co jest powodem jego zachowania. Jak się później okazało, przeczucie ich nie zawiodło.

Mężczyzna jednak nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać, jadąc pod prąd drogami jednokierunkowymi. Policyjny pościg zaczął się w miejscowości Długołęka, a skończył w Bykowie, gdzie kierowca wyskoczył z toczącego się jeszcze pojazdu i podjął próbę ucieczki pieszo.

Policjanci w wyniku przeprowadzonych skutecznie działań zatrzymali kierującego. Okazał się nim 25-letni mieszkaniec powiatu wrocławskiego. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych na jaw wyszedł powód ucieczki mężczyzny – posiadał on zakaz prowadzenia pojazdów do 2020 roku.

Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie będzie musiał odpowiedzieć przed sądem.

Za kierowanie pojazdem pomimo sądowego zakazu grozić mu może teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności, taka sama kara w świetle obowiązujących przepisów grozi kierowcy, który nie zatrzyma się do kontroli drogowej na wezwanie osoby uprawnionej do przeprowadzenia takiej kontroli.

asp. szt. Łukasz Dutkowiak