Uwagę patrolujących policjantów przykuł kierowca samochodu, który na ich widok zaczął nerwowo manewrować pojazdem. Podczas kontroli mężczyzna próbował tłumaczyć, że jego reakcja spowodowana była brakiem uprawnień. Jak się okazało był pijany i miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. W trakcie zatrzymania przewoził 3 pasażerów. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozić mu może kara nawet 5 lat więzienia.

Wrocławscy wywiadowcy, w trakcie pełnienia służby, zauważyli na osiedlu Brochów kierującego samochodem. Mężczyzna początkowo jechał prawidłowo, jednak w momencie dostrzeżenia radiowozu zaczął nerwowo manewrować. Rozglądał się również we wszystkich kierunkach, co miało znaczny wpływ na tor jego jazdy.

Policjanci zatrzymali kierowcę do kontroli drogowej. W trakcie rozmowy mężczyzna oświadczył, że nie ma prawa jazdy i bał się konsekwencji swojej przejażdżki.

Funkcjonariusze rozpoznali jednak coś ponadto. Od 44-latka wyczuwalna była silna woń alkoholu. Po przebadaniu alkomatem, urządzenie wskazało ponad 2 promile alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna w takim stanie przewoził 3 pasażerów. Próbował tłumaczyć, że wypił tylko dwa piwa.

Po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych okazało się również, że mężczyzna posiada aktywny zakaz prowadzenia pojazdów wydany przez sąd.

44-latek został zatrzymany i przewieziony na komisariat. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozić mu może kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.

sierż. Monika Perec