Niestety, ale nadal w naszym mieście działają osoby, które podając się np. za pracowników wodociągów, czy administracji i wchodzą do mieszkań by okraść ich właścicieli. Osoby te stosują metodę na tzw. parawan – jeden z przestępców zajmuje uwagę mieszkańców, a drugi w tym czasie przeszukuje ich dom w poszukiwaniu pieniędzy lub kosztowności. Niestety złodzieje niejednokrotnie biorą za cel osoby starsze lub samotne i pozbawiają ich m.in. portfeli, biżuterii i innych drobnych przedmiotów wartościowych, a nawet gromadzonych latami oszczędności.

Pojawili się kolejni oszuści, którzy podając się za urzędników, pracowników wodociągów, listonoszy czy komiwojażerów podstępnie wchodzą do mieszkań. Wykorzystują nawet chwilę naszej nieuwagi, by ukraść kosztowności i niejednokrotnie oszczędności życia. Bezczelność i brak jakichkolwiek skrupułów pozwala im również na okradanie osób starszych wykorzystując drzemiącą w każdym z nas ludzką życzliwość. Tłumacząc się ciężką sytuacją życiową, brakiem opieki ze strony rodziny, śmiercią bliskiej osoby proszą o ciepły posiłek i możliwość odpoczynku. Kiedy zostaną wpuszczeni do mieszkania, a jego właściciel zajmie się przygotowaniem jedzenia, oszuści zabierają np. leżące przy drzwiach klucze, aby pod nieobecność lokatorów wynieść z domu wartościowe przedmioty, czy pieniądze.

Najpopularniejszą metodą stała się jednak ta, na tzw. „parawan”. Na czym ona polega? Najczęściej dwóch złodziei podaje się za np. pracowników wodociągów. Kiedy jeden z nich wraz z nieświadomym niczego domownikiem idzie do łazienki czy kuchni, aby rzekomo sprawdzić ciśnienie wody w związku z awarią instalacji, drugi z oszustów penetruje mieszkanie pod kątem ukrytych kosztowności. Właśnie taka historia przydarzyła się Pani Krystynie z wrocławskich Krzyków. Kobieta straciła ponad 2 tysięcy złotych, kiedy odwiedziła ją kobieta oraz mężczyzna, którzy podawali się za pracowników wodociągów. Twierdzili, że sprawdzają, czy nigdzie nie dochodzi do przecieków w instalacji wodnej i swobodnie poruszali się po mieszkaniu. Kiedy wyszli, Wrocławianka zorientowała się, że z szafy zniknęło 2000 złotych, a na stole w kuchni brakuje portfela.

Dlaczego taki sposób kradzieży nazywany jest metodą „na parawan”? Ponieważ jeden ze złodziei zajmuje uwagę ofiary, odgradzając drugiego oszusta swoistym „parawanem” rzekomym naprawianiem instalacji, czy sprawdzaniem liczników.
  
Aby nie stać się ofiarą oszustwa, pamiętaj o przestrzeganiu kilku zasad.

Przede wszystkim zawsze przed otwarciem drzwi należy:

- spojrzeć przez wizjer lub okno – kto do nas przyszedł,

- jeśli nie znamy odwiedzającego – spytać o cel jego wizyty, zapiąć łańcuch zabezpieczający (jeśli zdecydujemy się na otwarcie drzwi) oraz poprosić o pokazanie dowodu tożsamości lub legitymacji służbowej, identyfikatora. Uczciwej osoby nie zrazi takie postępowanie powodowane ostrożnością,

- w razie wątpliwości należy umówić się na inny termin, sprawdzając uprzednio w administracji osiedla lub innej odpowiedniej instytucji wiarygodność osoby pukającej do drzwi (jeśli osoba podaje się za przedstawiciela administracji lub innej odpowiedniej instytucji),

W każdej sytuacji, gdy osoba staje się natarczywa, natychmiast należy zadzwonić na policję lub zaalarmować otoczenie. Policjanci przypominają też, aby podczas spotkań i rozmów z bliskimi, poruszać tematy zagrożeń w życiu codziennym. Czasami taka rozmowa, może uchronić naszych seniorów przed oszustami.

st. sierż. Krzysztof Marcjan