Łącznie 10 osób, które ruszyły w drogę w stanie nietrzeźwości, zatrzymali w ubiegły weekend funkcjonariusze z wrocławskiej komendy. Przeprowadzone przy użyciu policyjnego alkomatu badania wykazały, że niektórzy z nich mieli nawet 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzy. Choć gro z zatrzymanych to mężczyźni, to wśród sprawców przestępstwa z art. 178a Kodeksu Karnego była też 44-letnia Wrocławianka, która doprowadziła do kolizji mając 0,9 promila alkoholu w organizmie. Teraz ją i pozostałych z zatrzymanych kierowców czeka sprawa w sądzie.
Policjanci codziennie prowadzą działania, które mają na celu wyeliminowanie z ruchu osób, które stwarzają zagrożenie dla innych, ale też dla siebie. Do takich osób na pewno możemy zaliczyć te, które siadają na miejscu kierowcy pod wpływem alkoholu. Nawet jego nieznaczna ilość może wpłynąć na zdolności psychomotoryczne kierującego pojazdem.
Każda osoba ma inną tolerancję na spożyty alkohol. Dlatego też nigdy nie powinno się wierzyć różnego rodzaju stronom internetowym lub smartfonowym aplikacjom, które rzekomo mierzą stężenie alkoholu we krwi. Piszemy o tym, ponieważ zdarza się, że zatrzymane osoby twierdzą, iż sprawdzały, czy mogą wsiąść za kierownicę wpisując odpowiednie dane na stronie internetowej, a wyświetlony wynik sugerował, że osoba jest trzeźwa. Jednak takie sprawdzanie trzeźwości jest absolutnie niedorzeczne! Tylko badanie certyfikowanym alkomatem poprawnie mierzy poziom alkoholu w organizmie! Dlatego pod żadnym pozorem nie wolno ufać aplikacjom, czy stronom, które „mierzą” stężenie alkoholu we krwi.
Podczas weekendu funkcjonariusze zatrzymali osoby w wieku od 18 do 67 lat, które miały od 0,6 do 2,6 promila alkoholu w organizmie. Niektóre z tych osób doprowadziły swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem do kolizji drogowych. Tak było np. w Sobótce, gdzie ze wstępnych ustaleń policjantów, 43-letni mieszkaniec powiatu wrocławskiego uderzył w zaparkowany pojazd, a następnie próbował się oddalić. Jednak dzięki reakcji świadków i błyskawicznych działań funkcjonariuszy, mężczyzna został zatrzymany. Jak się okazało, miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Niektórzy, mimo tego, że nie mogły kierować samochodami, ponieważ obowiązywał ich sądowy zakaz i tak ruszyły na ulice „na podwójnym gazie”. Tak było w przypadku 35-latka z Wrocławia, zatrzymanego przez mundurowych z miejskiej drogówki. Mężczyzna miał w organizmie ponad 0,6 promila alkoholu.
Policjanci przypominają też, że osoba kierująca samochodem, która znajduje się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Taki kierowca musi się również liczyć z utratą prawa jazdy i tym, że sąd może zastosować wobec niego środek karny, w postaci zakazu prowadzenia pojazdów.
st. sierż. Krzysztof Marcjan