Piernik we wrocławskiej kuchni - karp w piernikowym bulionie i Dumny Henryk wracają na stół

Podczas warsztatów w Restauracji Wrocławskiej mieszkańcy poznali zapomniane połączenia smaków — piernik nie tylko do ciast, lecz także do ryb i kiełbasy. Wrocławscy historycy kuchni odsłonili receptury, które kiedyś królowały w miejskich gospodach. Zapach piwa, przypraw i kruszonego piernika wypełnił salę, a opowieści o tradycjach sięgały aż do XVI wieku.
- Wrocław przypomina zapomniane piernikowe tradycje
- Warsztaty Zakorzenieni w Restauracji Wrocławskiej przywróciły dwa dania do rozmów o świątecznym stole
Wrocław przypomina zapomniane piernikowe tradycje
Podczas spotkania prowadzonego przez badaczy kuchni historycznej - dr Grzegorz Sobel i dr Tomasz Sielicki - słuchacze usłyszeli, że piernik we wpisywał się w kulinarne życie regionu znacznie wcześniej, niż się powszechnie myśli. Organizacja wydarzenia przypadała na dzień 15 grudnia, a gospodarzem była Restauracja Wrocławska przy ulicy Szewska; koordynatorem spotkania był Wydział Promocji Miasta i Turystyki UM Wrocławia.
“Na Dolnym Śląsku pierniki wytwarzano w Bardzie, Brzegu, Nysie, a we Wrocławiu już w 1566 roku w budkach na ul. Kurzy Targ sprzedawano pierniki, świece, figurki.”
— dr Grzegorz Sobel, dr Tomasz Sielicki
Prelegenci przypomnieli, że piernik pojawiał się w dawnych przepisach jako przyprawa do mięs i sosów, a szczególnie chętnie łączono go z rybami słodkowodnymi. W praktyce warsztatów uczestnicy mogli ocenić, jak piernik zmienia charakter dań — od cięższej, panierowanej wersji karpia do lżejszej i bardziej złożonej kompozycji smakowej.
Warsztaty Zakorzenieni w Restauracji Wrocławskiej przywróciły dwa dania do rozmów o świątecznym stole
Na warsztatach zaprezentowano dwie potrawy, które dawniej bywały często serwowane we wrocławskich gospódach: karpia duszonego w tzw. bulionie luterańskim oraz potrawę znaną jako Stolzer Heinrich — po naszemu Dumny Henryk. Obie bazują na połączeniu piernika i piwa, co daje nietypową, słodko-cierpkawą nutę.
Karp w bulionie luterańskim — najważniejsze elementy:
- składniki wyróżnione przez prowadzących: 5 dzwonków karpia, kawałek piernika, ok. 0,3 l ciemnego piwa (porter), ok. 0,5 l bulionu, sok z cytryny, cebula, liść laurowy, ziele angielskie, sól i pieprz;
- metoda: najpierw przygotowuje się aromatyczny wywar z warzyw, przypraw, piernika i piwa; po odcedzeniu do bulionu dodaje się uprzednio podsmażone dzwonka karpia i gotuje krótko do miękkości — rybę wyciąga się delikatnie i podaje polaną luterańskim bulionem.
Dumny Henryk — jak powstał i jak smakuje:
- nazwa nawiązuje do postaci historycznej, a receptura opiera się na białej kiełbasie długości tradycyjnie 42 cm (można użyć czterech krótszych sztuk);
- sos powstaje z redukcji jasnego i ciemnego piwa, kruchego piernika, przypraw (goździki, ziele angielskie, liść laurowy) i masła — kiełbasę najpierw rumieni się na maśle, potem dusi w sosie, podając z ziemniakami lub kluskami.
Praktyczne uwagi i podpowiedzi dla wrocławian Prowadzący zwrócili uwagę na podejście zero waste — użycie twardego, starszego piernika do sosów zamiast wyrzucania resztek to autentyczna praktyka z dawnych kuchni. Jeśli ktoś chce spróbować we własnej kuchni:
- zamiast szukać nietypowej 42 cm kiełbasy, zgrupujcie 4 krótsze kiełbasy i przygotujcie je razem;
- do bulionu dla smaku dodajcie trochę domowego wywaru warzywnego lub drobiowego zamiast tylko piwa — to pogłębi aromat;
- do karpia wybierzcie świeże dzwonka i krótko je gotujcie w wywarze — łączenie smażenia i krótkiego duszenia daje najlepszą teksturę.
“Ale tylko słodkowodnymi”
— dr Grzegorz Sobel
Dla kogo te smaki mogą być atrakcyjne? Dla osób lubiących eksperymenty z tradycją, rodzin szukających nowych wariantów wigilijnych potraw oraz restauratorów, którzy chcą przywracać historyczne receptury w nowoczesnym wydaniu. Warsztaty pokazały, że piernik to nie tylko deser — to przyprawa, która potrafi przemienić znane dania i przywrócić zapomniane akcenty kuchni Wrocławia.
na podstawie: Urząd Miasta Wrocław.
Autor: krystian

