Policjanci, którzy patrolowali teren dzielnicy Fabryczna, zwrócili uwagę na osobową Skodę, która poruszała się ul. Legnicką. Podczas kontroli okazało się, że kierujący ma aktywny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Samochód, którym się poruszał, nie miał ponadto ważnych badań technicznych i zawartej umowy ubezpieczenia. 39-latkowi grożą teraz wysokie kary. Odpowie również za popełnienie przestępstwa naruszenia zakazu sądowego.

Policjanci Wydziału Prewencji i Patrolowego z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu po godz. 4 nad ranem zwrócili uwagę na osobową Skodę, poruszającą się ul. Legnicką. Kierujący jechał dość nienaturalnie, dlatego policjanci postanowili przeprowadzić kontrolę. Jak się później okazało, policyjna intuicja ich nie zawiodła. Kierującym okazał się być 39-letni mieszkaniec Wrocławia. Policjanci w pierwszej kolejności wykonali badanie stanu trzeźwości kierującego, mężczyzna był trzeźwy. Funkcjonariusze sprawdzili 39-latka w policyjnych systemach. Jak się okazało, miał on sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, obowiązujący od marca 2017 roku. Dalsze sprawdzenia policjantów wykazały, że samochód nie posiada aktualnych badań technicznych, ani zawartej umowy obowiązkowego ubezpieczenia pojazdów. Policjanci zatrzymali mężczyźnie dowód rejestracyjny i sporządzili stosowną dokumentację dla Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.

Mężczyzna odpowie również za popełnienie przestępstwa z art. 244 kk, czyli niestosowanie się do orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów. Czyn ten jest zagrożony karą pozbawienia wolności nawet do 3 lat.

Kara za brak ubezpieczenia uzależniona jest od rodzaju pojazdu oraz okresu pozostawania bez ochrony. W przypadku samochodów osobowych, których właściciele przekroczyli termin zawarcia ubezpieczenia powyżej 14 dni, kara wynosi 4200 złotych. W przypadku spowodowania wypadku lub kolizji, będzie też trzeba wypłacić z własnej kieszeni odszkodowanie.

Przypomnijmy, od 1 października br. weszły również w życie nowe przepisy, znoszące obowiązek posiadania przy sobie potwierdzenia zawarcia obowiązkowego ubezpieczenia OC oraz dowodu rejestracyjnego pojazdu. Do tej pory za brak tych dokumentów podczas kontroli groził mandat karny w wysokości 50 złotych. W każdym przypadku, w którym policjant będzie zmuszony zatrzymać dowód rejestracyjny, zrobi to elektronicznie. Funkcjonariusz odnotuje taki fakt w systemie Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. W dalszym ciągu należy podczas kierowania pojazdem, posiadać przy sobie prawo jazdy.

st. sierż. Dariusz Rajski