Spłonęło mieszkanie na Brochowie – dramatyczne wydarzenia w sercu Wrocławia. Służby walczą z żywiołem na czwartym piętrze kamienicy, a mieszkańcy z zapartym tchem śledzą rozwój sytuacji. Czy uda się opanować pożar, zanim ogień pochłonie więcej niż tylko jedno mieszkanie?
- W czwartek, 3 lutego, w południe doszło do pożaru mieszkania na ulicy 3 maja.
- Straż pożarna i inne służby interweniują na miejscu zdarzenia.
- Przyczyny pożaru oraz informacje o ewentualnych poszkodowanych wciąż nie są znane.
- Policja informuje o problemach z dostępem do mieszkania z powodu wysokiej temperatury i dymu.
- Mieszkańcy ulicy 3 maja mogą doświadczać utrudnień w ruchu.
Trwa walka z pożarem, który nagle wybuchł w jednym z mieszkań na Brochowie. Czwarte piętro kamienicy przy ulicy 3 maja zmieniło się w płomienie, wzywając na pomoc sześć zastępów straży pożarnej, które natychmiast przystąpiły do akcji. Szczegółów zdarzenia na bieżąco dostarczają odpowiednie służby, jednak na tę chwilę nie są znane dokładne przyczyny tragedii.
Starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji zwraca uwagę na trudności w dostępie do mieszkania: Temperatura i dym uniemożliwiają wejście do środka mieszkania i sprawdzenie, czy ktoś w nim jest
. Na szczęście ogień nie rozprzestrzenił się na inne pomieszczenia, i choć sytuacja wydaje się kontrolowana, nie ma jeszcze mowy o pełnym zakończeniu akcji.
Mieszkańcy Brochowa i użytkownicy ulicy 3 maja muszą liczyć się z utrudnieniami. Zarówno dla bezpieczeństwa, jak i sprawnego przeprowadzenia akcji ratunkowej, zaleca się zachowanie szczególnej ostrożności i unikanie okolic zajścia, jeśli to możliwe. Ta dramatyczna sytuacja to przypomnienie, że żywioły nie wybierają, a bezpieczeństwo nigdy nie jest dane raz na zawsze.
Według informacji z: Urząd Miasta Wrocław
