Pierwsze urodziny czworaczków tygrysów we wrocławskim zoo pełne niespodzianek

Wrocławskie zoo świętuje wyjątkowy jubileusz – rok temu na świat przyszły cztery tygrysy sumatrzańskie, które od tamtej pory rozkochują w sobie mieszkańców miasta. Ich historia to nie tylko radość z narodzin, ale także ważny krok w ochronie zagrożonego gatunku. Jak wygląda życie tych niezwykłych czworaczków i jakie niespodzianki przygotowano z okazji ich pierwszych urodzin?
- Wyjątkowe miejsce we Wrocławiu, gdzie mieszkają cztery tygrysy sumatrzańskie
- Urodzinowa atmosfera we wrocławskim zoo pełna muzyki i radości
- Czworaczki rosną i dają się poznać jako energiczne nastolatki we Wrocławiu
Wyjątkowe miejsce we Wrocławiu, gdzie mieszkają cztery tygrysy sumatrzańskie
Dokładnie 22 lipca 2024 roku we wrocławskim ogrodzie zoologicznym wydarzyło się coś niezwykłego – na świat przyszły cztery tygrysy sumatrzańskie: Musi, Hari, Kampar i Indera. To prawdziwa sensacja, ponieważ taki liczny miot tego zagrożonego wyginięciem gatunku jest rzadkością na skalę światową.
Wrocławskie zoo odgrywa istotną rolę w ratowaniu tych dzikich kotów. Dzięki współpracy z Europejskim Stowarzyszeniem Ogrodów Zoologicznych i Akwariów (EAZA) oraz fundacją DODO, placówka wspiera ochronę tygrysów także na ich naturalnym terenie – Sumatrze. Tam prowadzony jest m.in. monitoring przeciwkłusowniczy i edukacja mieszkańców Parku Narodowego Kerinci Seblat, gdzie żyje jedna trzecia dzikiej populacji tych zwierząt.
„Największym zagrożeniem dla tygrysów pozostaje człowiek – wycinanie lasów deszczowych i kłusownictwo nadal stanowią poważne niebezpieczeństwo” – podkreślają opiekunowie z zoo.
Urodzinowa atmosfera we wrocławskim zoo pełna muzyki i radości
Z okazji pierwszych urodzin czworaczków we wtorek odbyła się wyjątkowa impreza. Na scenie wystąpił zespół Rytmiczne Pazurki, który zaśpiewał specjalnie skomponowaną piosenkę dedykowaną tygrysom oraz tradycyjne „Sto lat”.
Na wydarzeniu pojawiła się również Małgorzata Cepińska – matka chrzestna maluchów, która nadała im imiona zaczerpnięte od nazw sumatrzańskich rzek. „Te nazwy oddają ducha ich naturalnego środowiska oraz dzikość, którą mają w sercu” – wyjaśniała.
Wśród gości nie brakowało osób ubranych tematycznie – koszulki z motywami tygrysów czy wzory przypominające paski futra były widoczne na wielu uczestnikach. Kamila Koerber przyprowadziła swoje dzieci wraz z pluszowym tygryskiem, by uczcić ten wyjątkowy dzień. „Nie mogliśmy przegapić takiej okazji, zwłaszcza że urodziny ma dziś także mój najstarszy syn Kajtek” – mówiła.
Czworaczki rosną i dają się poznać jako energiczne nastolatki we Wrocławiu
Dziś Musi, Hari, Kampar i Indera ważą już od 65 do 75 kilogramów i każdego dnia pokazują swój temperament. Zjadają po kilka kilogramów wołowiny i uwielbiają spędzać czas na wybiegu, gdzie bawią się ze sobą i eksplorują otoczenie.
Ich ulubionymi zabawkami są specjalne worki z różnorodnymi zapachami zwierząt spotykanych w naturze – to element tzw. enrichmentu, czyli działań mających na celu wzbogacenie życia zwierząt w zoo i stymulowanie ich naturalnych zachowań.
Opiekunowie zauważają, że początkowo maluchy trudno było namówić do powrotu do pomieszczeń gospodarczych, ale teraz wiedzą już, że tam czeka na nie smaczne jedzenie.
Na podstawie: Urząd Miasta Wrocław
Autor: krystian