Ciągle musimy zasłaniać nos i usta w wielu miejscach, a zwłaszcza podróżując transportem publicznym. Dlatego pracownicy MPK z policjantami Komendy Miejskiej Policji codziennie jeżdżą tramwajami i autobusami i sprawdzają stosowanie się do tego nakazu. Zwykle pouczają, ale pojawiają się też mandaty a nawet wnioski o ukaranie do sądu.

  • Większość pasażów MPK stosuje się do obowiązujących nakazów i zasłania usta i nos.


– Widzimy, że w ostatnich dniach bijemy rekordy zakażenia koronawirusem, dlatego prosimy i przypominamy o obowiązku noszenia maseczek, zwłaszcza w tramwajach i autobusach, jeśli to możliwe to zachęcamy, żeby robić to już na przystanku. W apelach i wspólnych podróżach wspiera nas policja, która pomaga nam wszystkim, żebyśmy zdrowo i bezpiecznie przetrwali czas pandemii – mówi Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław.

Funkcjonariusze sprawdzają, czy pasażerowie stosują się do nakazów oraz zaleceń podczas przemieszczania się komunikacją miejską.

– To kolejna odsłona naszych działań. Mundurowi codziennie sprawdzają również obiekty wielkopowierzchniowe, nocne kluby oraz wszelkie miejsca, gdzie mogą gromadzić się większe grupy osób – podkreśla Łukasz Dutkowiak, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu.

W trakcie prowadzonych kontroli, policjanci z pracownikami MPK przypominają pasażerom m.in. o obowiązku noszenia maseczek i nakazach związanych z walką z koronawirusem. Funkcjonariusze sprawdzają również, czy osoby podróżujące stosują się do obowiązku zachowania odstępu między pasażerami.

Jak podkreślają policjanci – pasażerów, którzy nie mają maseczki, jest niewielu, ale każda taka osoba stwarza potencjalnie zagrożenie dla innych. Dlatego dyscyplinują tych, którzy nie przestrzegają obowiązujących obostrzeń i narażają tym samym innych. Najczęściej kończy się to pouczeniem, najbardziej oporni mogą liczyć się z mandatem. W skrajnych przypadkach pojawiają się wnioski o ukaranie do sądu. O sytuacjach zagrożenia mundurowi informują również służby sanitarne.