15 rowerów z Biura Rzeczy Znalezionych trafia do klientów MOPS

Piętnaście porzuconych rowerów, które przez dwa lata kurzyły się w Biurze Rzeczy Znalezionych, właśnie wróciło na wrocławskie drogi — po solidnym serwisie trafiły do klientów MOPS, którzy od razu ruszyli nimi w teren. To niewielka zmiana, ale o dużym znaczeniu: mniej śmieci, więcej aktywności i konkretne wsparcie dla osób korzystających z Klubu Integracji Społecznej oraz rodzin zastępczych.
- Weź rower we Wrocławiu i zobacz, jak wraca do życia
- Skorzystaj jak uczestnicy Klubu Integracji Społecznej — historie z Wrocławia
Weź rower we Wrocławiu i zobacz, jak wraca do życia
Dziś 15 rowerów, które przez 24 miesiące nie znalazły swoich właścicieli, opuściło Biuro Rzeczy Znalezionych i trafiło do nowych użytkowników związanych z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej we Wrocławiu. Przed przekazaniem wszystkie jednoślady przeszły kompleksowy przegląd — wymieniono m.in. hamulce, opony i łańcuchy, wyregulowano przerzutki oraz dokonano pełnej oceny stanu technicznego, aby były bezpieczne do codziennego użytku.
Inicjatorką pomysłu była Urszula Jagielnicka z Wydziału Mobilności Miejskiej Urzędu Miejskiego we Wrocławiu. Koordynację akcji przejął Wydział Mobilności Miejskiej, a serwis wykonał Wrocław Fashion Outlet.
„Gdy dowiedziałam się, że są w całkiem niezłym stanie, pomyślałam, że byłoby fajnie, gdyby znów ktoś z nich korzystał” — Urszula Jagielnicka, Wydział Mobilności Miejskiej.
Dyrektor Departamentu Spraw Społecznych MOPS, Magdalena Wdowiak-Urbańczyk, podkreśla znaczenie takiego rozwiązania dla miasta i mieszkańców.
„Dzięki tej akcji rowery nie trafiły do utylizacji i nie powiększyły góry śmieci, lecz będą służyć osobom, którym ułatwią codzienne funkcjonowanie, głównie uczestnikom zajęć w Klubie Integracji Społecznej oraz rodzinom zastępczym. Odnowione, ładne, sprawne, a przede wszystkim bezpieczne rowery zyskały drugie życie i wrócą na wrocławskie trasy” — Magdalena Wdowiak-Urbańczyk.
Skorzystaj jak uczestnicy Klubu Integracji Społecznej — historie z Wrocławia
Na rozdaniu rowerów pojawili się uczestnicy Klubu Integracji Społecznej, którzy od razu wypróbowali nowe jednoślady. Każda z przyznanych maszyn ma pomóc w codziennej aktywności i ułatwić wyjście z domu osobom, które potrzebują wsparcia w budowaniu samodzielności.
Pan Łukasz był jednym z odbiorców i od razu docenił wyposażenie roweru.
„Ten rower ma wszystko, czego potrzebuję: hamulce z przodu i z tyłu, lampkę, dzwonek, błotnik itd. Będzie mi służył do rekreacji, a to ważne, bo w końcu ruch to zdrowie.” — Łukasz
Pani Beata wybrała białą damkę i liczy, że wspólne przejażdżki pomogą wyciągnąć z domu nastoletniego syna z autyzmem, który rzadko wychodzi na zewnątrz. Pan Arek odebrał niebieskiego Rometa z przerzutkami i zapowiedział, że będzie dojeżdżał nim na zajęcia z Psiego Pola aż na osiedle Leśnica, ponieważ poprzedni jego rower nadawał się tylko do jazdy wokół domu. Pani Ewa cieszy się z damskiego roweru z koszykiem, który ułatwi jej zakupy.
Klub Integracji Społecznej, działający w ramach MOPS, ma na celu zwiększenie aktywności życiowej uczestników i pomoc w przełamywaniu bierności; poza wycieczkami prowadzi też warsztaty krawieckie i rękodzielnicze — jak mówi kierowniczka klubu, Wioletta Bodnar, tworzona tam sztuka trafia później na aukcje charytatywne na rzecz hospicjum i bezdomnych kobiet.
„Na początku najważniejsze jest to, żeby uczestnicy naszych zajęć zaczęli wychodzić z domu, nabrali wiary w siebie, poznali inne osoby i wspólnie coś z nimi robili, np. pojechali na wycieczkę. Mamy tu również m.in. warsztaty krawieckie i rękodzieła, gdzie powstają piękne przedmioty, które później wystawiamy podczas wydarzeń charytatywnych na rzecz dzieci z hospicjum czy bezdomnych kobiet” — Wioletta Bodnar, kierowniczka Klubu Integracji Społecznej przy wrocławskim MOPS.
Organizatorzy zwracają uwagę, że procedury prawne określają, jak długo rzeczy muszą czekać na właściciela — to właśnie dlatego rowery leżały w depozycie dwa lata. Biurem Rzeczy Znalezionych zarządza Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta.
„Takie są przepisy. Czekamy na właściciela przedmiotu 24 miesiące, a gdy nikt się nie zgłasza, proponujemy go znalazcy. Jeśli i on go nie chce, zguba staje się własnością gminy. Niestety nie wszystkie przedmioty mogą dostać drugie życie” — Damian Kret, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.
Rzecznik dodaje także wyjaśnienie dotyczące przedmiotów elektronicznych: z uwagi na RODO telefony, tablety czy laptopy nie mogą zostać przekazane i muszą zostać zniszczone. Dlatego fakt, że rowery mogły być odnowione i wykorzystane ponownie, jest szczególnie cenny.
Przypomnienie praktyczne dla mieszkańców: jeśli zgubiliście coś we Wrocławiu, warto zapytać w Biurze Rzeczy Znalezionych prowadzonego przez Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta — wiele rzeczy trafia właśnie tam i czasami wystarczy odwiedzić lub skontaktować się z biurem, aby odzyskać zgubę.
Na podstawie: Urząd Miasta Wrocław
Autor: krystian