Kierowca samochodu osobowego, który stracił 12 lat temu prawo jazdy, został zatrzymany przez policjantów z Wrocławia. Mężczyzna ciągnął autem przyczepę i nieudolnie próbował zawracać. Gwałtownie wycofał w wiatę przystanku autobusowego, na którym na szczęście, nikt wtedy nie stał. Jak się okazało podczas kontroli, 65-latek utracił prawo jazdy za przekroczoną liczbę punktów karnych. Odpowie teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie przed sądem. Grozić mu może kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

Wywiadowcy z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, podczas patrolowania ulic Leśnicy, zauważyli kierowcę, który nieporadnie manewrował swoim pojazdem. Mężczyzna usiłując zawrócić, cofał w zatoczce autobusowej.

W pewnym momencie kierowca gwałtownie przyśpieszył i wjechał przyczepą pod wiatę przystanku. Na szczęście żadna osoba nie oczekiwała wtedy na autobus. Widząc co się stało, szybko zawrócił i przejechał przed podwójną linię ciągłą kompletnie nie zwracając uwagi na otoczenie.

Policjanci zatrzymali kierowcę do kontroli chcąc poinformować o wykroczeniach, które popełnił i możliwych konsekwencjach takiego zachowania. Po sprawdzeniu 65-latka w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że ma on cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdem, wydane przez wrocławski urząd miejski.

Ponadto funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna 12 lat temu stracił prawo jazdy, ze względu na przekroczenie limitu punktów karnych.

Mundurowi zatrzymali 65-latka i przewieźli na komisariat, by wykonać dalsze czynności z jego udziałem.

Sąd teraz zadecyduje o jego dalszym losie. Grozić mu może kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

 

asp. szt. Łukasz Dutkowiak

 

Powiązane wiadomości