Dwaj mężczyźni zostali zatrzymani przez policjantów z komisariatu na wrocławskim Rakowcu, w związku z podejrzeniem dokonania kradzieży mienia. Funkcjonariusze ustalili, że przeszkadzał im hałas powstały podczas koszenia trawy i wszczęli awanturę z wykonującymi tą czynność pracownikami. Gdy oni oddalili się z miejsca pracy, nie chcąc zostać pobitym, sprawcy ukradli im kosiarkę. Policjanci od razu zajęli się sprawą i odzyskali skradzione mienie, a także zatrzymali sprawców tego czynu. Grozić im może teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzania doszło w godzinach porannych, na terenach spółdzielni mieszkaniowej Księże Małe. Pracownicy wykonywali tam czynności porządkowe polegające na pielęgnacji roślin i koszeniu trawy. Niestety hałas wydobywający się z kosiarek, wyraźnie przeszkadzał przebywającym nieopodal nietrzeźwym mężczyznom. Zareagowali bardzo impulsywnie i używając słów ogólnie uważanych za obraźliwe, krzyczeli do pracowników. Chwilę później zaczęli ich szarpać, a następnie uderzyli jednego z nich. Robotnicy uciekli w obawie przed jeszcze większą eskalacją agresji mężczyzn, pozostawiając kosiarki w miejscu pracy.

Sprawcy awantury, wykorzystując ten fakt, dokonali kradzieży jednej z kosiarek spalinowych.

Policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego z Komisariatu Policji Wrocław – Rakowiec, od razu po otrzymaniu informacji o tym zdarzeniu, ruszyli na poszukiwanie sprawców. Już kilkadziesiąt minut później, zatrzymali dwóch 39-latków mających związek z tym przestępstwem. Mężczyźni siedzieli na jednej z ławek osiedlowych, spożywając alkohol, jak gdyby nic się nie stało.

Mundurowi ustalili też gdzie znajduje się skradziona kosiarka o wartości 1.5 tysiąca złotych. Okazało się, że podejrzani wynieśli łup do swojej piwnicy.

39-latkowie podczas przesłuchania przyznali się do zarzucanych czynów i
dobrowolnie poddali się karze.

Przypomnijmy, że kradzież mienia jest to czyn przestępczy zagrożony karą do 10 lat pozbawienia wolności.

 

asp. szt. Łukasz Dutkowiak