Zastępca Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu mł. insp. Przemysław Kozioł spotkał się z osobami, których działanie przyczyniło się do zatrzymania osoby podejrzanej o usiłowanie oszustwa. Mężczyźni w porę spostrzegli się, że dzwoni do nich przestępca i próbuje nakłonić do przekazania pieniędzy. Wezwali na miejsce prawdziwych policjantów, cały czas prowadząc rozmowę z oszustem. Ten został zatrzymany przez wrocławskich wywiadowców w chwili odbierania reklamówki z oszczędnościami.

Wrocławscy policjanci ze szczególną uwagą przyglądają się wszystkim zgłoszeniom, które dotyczą oszustw osób starszych pod legendą fałszywego policjanta lub wnuczka. Część z zatrzymań mogła być zrealizowana wyłącznie dzięki czujności osób, które w porę zorientowały się w próbie oszustwa. Natychmiastowe zgłoszenie na Policję swojej sprawy znacznie bowiem zwiększa pole działania służb. Bardzo dużą czujnością wykazało się dwóch mężczyzn z Wrocławia, którzy powiadomili Policję o takim właśnie przypadku.

Zastępca Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu mł. insp. Przemysław Kozioł spotkał się z mężczyznami i podziękował im za wzorową postawę. Dzięki ich zaangażowaniu, kolejne osoby nie padną ofiarami zatrzymanego 46-latka, który za próbę oszustwa został już tymczasowo aresztowany. Przypomnijmy zatem historię, do której doszło dwa tygodnie temu.

Policjanci weszli do mieszkania na wrocławskich Maślicach akurat w momencie, gdy mężczyzna rozmawiał przez telefon z oszustem. Ten próbował on nakłonić 57-latka do przekazania pieniędzy, znajdujących się w domu. Przedstawił się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji i mówił o tym, że oszczędności są zagrożone.

Na szczęście w mieszkaniu obecni byli inni członkowie rodziny, którzy szybko zorientowali się w sytuacji i wezwali na miejsce prawdziwych policjantów. Ci musieli dawać 57-latkowi dyskretne sygnały, aby rozmowa z oszustem poszła wedle ich planu. Gdy wszystko było przygotowane, policyjnym wywiadowcom zostało tylko czekać na moment przekazania oszczędności. Policja nigdy nie naraża środków postronnych osób, dlatego do reklamówki trafiły rolki papieru toaletowego. Oszust był jednak przekonany, że w środku znajduje się 150 tysięcy złotych i 10 tysięcy euro. Gdy odbierał reklamówkę, został natychmiast zatrzymany.

Okazał się nim być 46-latek, który usłyszał już w tej sprawie zarzut usiłowania oszustwa, a zgromadzony przez policjantów materiał dowodowy pozwolił na zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Próba oszustwa może kosztować do nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

st. sierż. Dariusz Rajski

 

 

 

 

Powiązane wiadomości