Intensywne działania policjantów z podwrocławskich Siechnic umożliwiły odnalezienie potrzebującego mężczyznę, który oddalił się z domu spokojnej starości. Mężczyzna był wyziębiony i bardzo zmęczony, dlatego już po chwili znalazł się w ciepłym, policyjnym radiowozie. Mundurowi założyli 86-latkowi opatrunek na skaleczenie, a następnie zawieźli go do ośrodka, gdzie został otoczony profesjonalna opieką. Aspirant Damian Tarnawski oraz aspirant Rafał Kołodziejski, którzy na co dzień służą w siechnickim komisariacie, otrzymali podziękowania od dyrekcji ośrodka, w którym przebywał mężczyzna.

Mundurowi z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu kolejny raz udowodnili, że służba w granatowym mundurze polega przede wszystkim na pomocy drugiemu człowiekowi. Funkcjonariusze codziennie podejmują wiele interwencji, podczas których nie tylko zatrzymują groźnych przestępców, czy karzą mandatami nieodpowiedzialnych kierowców, ale bardzo często ratują zagrożone życie i zdrowie obywateli. Tak też było w tym przypadku. Doświadczeni dzielnicowi z podwrocławskich Siechnic – aspirant Damian Tarnawski oraz aspirant Rafał Kołodziejski, bardzo szybko sprawdzili swój rejon służbowy i na jednej z ulic Iwin znaleźli potrzebującego pomocy starszego mężczyznę.

Informację o podopiecznym mającym problemy z pamięcią, który oddalił się z ośrodka spokojnej starości policjanci otrzymali parę minut przed godziną 15. Mundurowi błyskawicznie rozpoczęli działania mające na celu odnalezienie mężczyzny, zwłaszcza, że pogoda była zła, a ze wstępnych ustaleń wynikało, że starszy pan nie jest zdolny do samodzielnej egzystencji . Z minuty na minutę robiło się coraz chłodniej, a 86-latek miał opuścić ośrodek jedynie w lekkim stroju. Dzielnicowi, którzy bardzo dobrze znają swój rejon postanowili sprawdzić wszystkie miejsce, gdzie mógł udać się mężczyzna.

Podczas kontroli jednej z małych uliczek w miejscowości Iwiny siechniccy funkcjonariusze zauważyli osobę, która odpowiadała rysopisowi. 86-latek był już wyziębiony i wyraźnie zmęczony. Starszy mężczyzna natychmiast znalazł się w ciepłym radiowozie, gdzie policjanci założyli również opatrunek na skaleczenie, które miał na ręce.

Funkcjonariusze odwieźli mężczyznę do ośrodka, z którego się oddalił, gdzie został otoczony profesjonalną opieką i dalszą pomocą medyczną. Fundacja prowadząca dom spokojnej starości wystosowała podziękowania dla asp. Damiana Tarnawskiego oraz asp. Rafała Kołodziejskiego, a także ich przełożonych, za wzorową postawę policjantów i błyskawiczną pomoc w momencie, kiedy była ona najbardziej potrzebna.

st. sierż. Krzysztof Marcjan

 

 

Powiązane wiadomości