Choć przed nami jeszcze tylko tydzień ferii to część wrocławian dopiero teraz zdecyduje się wyjechać na zimowy wypoczynek. Podpowiadamy jak się do niego przygotować i o czym nie zapomnieć

Powrót
Drukuj

Ferie zimowe na terenie województwa dolnośląskiego oficjalnie rozpoczęły się 15 stycznia br. Wielu wrocławian dopiero teraz postanowi wykorzystać dni wolne od nauki i z pewnością tłumnie ruszy poza miasto, aby „podładować akumulatory” na narciarskich stokach lub nadmorskich plażach. Z głową zaprzątniętą myślami o rodzinie i wspólnej zabawie, nie możemy zapomnieć o właściwym przygotowaniu się do podróży. Podpowiemy, na co zwrócić szczególną uwagę i jak bezpiecznie dojechać na miejsce, a po powrocie nie być nie miło zaskoczonym.

Jeśli w tym roku zdecydowaliśmy się na spędzenie ferii zimowych poza domem, to odpowiednio się do tego przygotujmy. 

Przed wyjazdem, jeśli podróżować będziemy własnymi czterema kółkami, sprawdźmy stan techniczny naszego auta. Jeśli przekroczyliśmy dopuszczalny termin przeglądu, koniecznie udajmy się do stacji kontroli pojazdów. Jeśli nasze auto przeszło przegląd niedawno, sami możemy sprawdzić ogólny stan pojazdu. Sprawdźmy przy okazji obowiązkowe wyposażenie, nie zapominając o zapasowych żarówkach czy bezpiecznikach.

Spore znaczenie w tym okresie, ma też odpowiednie ogumienie, które przystosowane jest do jazdy w trudnych, zimowych warunkach. Dzisiaj chyba już nikogo nie trzeba przekonywać, że opony zimowe, to większe bezpieczeństwo na drodze. Wpływają istotnie na przyczepność podczas jazdy na śliskiej nawierzchni, w niskich temperaturach oraz skracają drogę hamowania. 

Siadając za „kółko” zadbajmy o to, by wyjazd stał się przyjemnością, a nie walką o przeżycie. Nie należy wyruszać w drogę, a szczególnie tę dłuższą, gdy jest się zmęczonym lub niewyspanym. Taki stan osłabia refleks, zmniejsza zdolność koncentracji. Gdy pojawi się zmęczenie najlepiej zatrzymać się i zrobić koniecznie kilku lub kilkunastominutową przerwę. Z pewnością przyjdzie nam z pomocą samo wyjście na świeże powietrze lub krótki spacer. Sam kierowca powinien mieć w czasie podróży swobodę ruchów, dlatego nie jest wskazane, by był opatulony grubą kurtką, czapką i szalikiem. 

Kolejna ważna kwestia, to jedna z najczęstszych przyczyn wypadków, czyli nadmierna prędkość lub jej niedostosowanie do warunków na drodze. Nie tylko zwiększa ryzyko kolizji, lecz także podwyższa prawdopodobieństwo odniesienia poważnych obrażeń lub śmierci podczas wypadku. Z tego też powodu szczególnie w okresie zimowym powinniśmy prędkość jazdy dopasować do warunków pogodowych, a także zachować większy niż zwykle odstęp od pojazdu poprzedzającego. Wszystko po to, aby mieć więcej czasu i miejsca na hamowanie. 

A teraz kwestia samego domu i z pozostawionego w nim mienia. Ponieważ dom lub mieszkanie, w którym gromadzony jest dorobek z wielu lat naszej pracy, stanowi łakomy kąsek dla złodziei, trzeba zrobić wszystko, aby do minimum ograniczyć włamania do domów i kradzież naszej własności z mieszkań. 

Przed ruszeniem w podróż upewnijmy się, że wszystkie okna i drzwi są zamknięte, bo ponad 60 procent włamywaczy, dostaje się do mieszkań przez okno. Nie zostawiajmy kluczy w "dobrych schowkach" (pod wycieraczką, za doniczką na oknie, za framugą drzwi) , gdyż złodziej zazwyczaj zna te miejsca nie gorzej od Ciebie. Zaciągnijmy zasłony lub opuśćmy żaluzje i pozostawmy w pokoju włączone światło w ten sposób stworzymy pozory, że w domu ktoś jest.
Nie pozostawiajmy w drzwiach żadnych kartek z informacjami, gdzie aktualnie przebywamy, bo włamywacz bardzo lubi gwarancje, że mieszkanie jest puste. Nie chwalmy się również na portalach społecznościowych, gdzie właśnie, z cała rodziną, jesteśmy i kiedy wracamy.

Jeżeli do tej pory nasze relacje z najbliższym sąsiadem nie układały się wzorcowo, to najwyższy czas to zmienić. Zarówno eksperci od bezpieczeństwa domów, jak i Policja są w tej kwestii zgodni: jednym z najlepszych zabezpieczeń przed włamywaczami są czujni sąsiedzi. Dlatego przed wyjazdem na długi weekend, najlepiej poprosić sąsiada, by zwrócił uwagę, na nasz dom, czy mieszkanie, a także przekazać mu klucze, by mógł wejść do środka zmienić ułożenie zasłon, włączyć lub wyłączyć światła i sprawdzić, czy w domu wszystko jest w porządku. Jeżeli sąsiad zauważy np. świeże ślady na posesji, to jest to znak, że ktoś ma naszą nieruchomość pod obserwacją i powinniśmy być bardziej czujni. Co możemy zrobić w takiej sytuacji? Na przykład poprosić zaufaną osobę, by przeprowadziła się do nas na kilka dni, co powinno odstraszyć złodziei. Ci rzadko bowiem ryzykują wejście do domu, gdy ktoś przebywa w środku. 

Niestety nie ma systemów antywłamaniowych i alarmowych gwarantujących w 100-procentowe zabezpieczenie posiadanego mienia przed złodziejami. Równoległe z zabezpieczeniem mieszkania w zamki, alarmy, podwójne drzwi itp. nie zapomnij o jego ubezpieczeniu w firmie ubezpieczeniowej, aby w przypadku włamania zrekompensować poniesione straty. 

A teraz, gdy już właściwie zadbaliśmy o nasze bezpieczeństwo w czasie podróży oraz o pozostawiony dom czy mieszkanie, możemy w spokoju skupić się na należytym celebrowaniu czasu w gronie rodzinnym lub przyjaciół.

Zespół Komunikacji Społecznej
Komenda Miejska Policji we Wrocławiu