Sprawcy serii napadów na monopolowe w areszcie. Akcja policji we Wrocławiu
Spokój mieszkańców zakłócony serią napadów na sklepy monopolowe został w końcu przywrócony. Dzięki skutecznej pracy policji, zamaskowani sprawcy, którzy przez prawie miesiąc trzymali we Wrocławiu w napięciu, zostali zatrzymani. Przestępcza działalność ta nie pozostanie bez surowych konsekwencji.
  1. W okresie od 22 lutego do 18 marca w mieście doszło do serii zamaskowanych napadów.
  2. Policja zatrzymała dwóch mężczyzn w wieku 30 i 29 lat, stosujących niebezpieczne narzędzia podczas napadów.
  3. Na koncie zatrzymanych znajduje się 7 napadów, część zrabowanej gotówki udało się odzyskać.
  4. Zatrzymani usłyszeli zarzuty rozboju, grozi im nawet 20 lat więzienia, a w przypadku recydywy więcej.

W ciągu ostatnich tygodni, mieszkańcy naszego miasta mogli czuć się nieco bezpieczniej, gdy na ulicach pojawiła się wiadomość o zatrzymaniu dwóch mężczyzn odpowiedzialnych za serię przerażających napadów na sklepy monopolowe. Ta złowieszcza seria zdarzeń, która rozpoczęła się w lutym, nareszcie znalazła swój finał na policyjnym komisariacie.

Wchodząc głębiej w szczegóły sprawy, dowiadujemy się, że zatrzymani działali przeważnie wieczorami, wybierając sklepy z mniejszą liczbą klientów. Ich metoda była przemyślana i brutalna – używając noży oraz innych niebezpiecznych narzędzi, zmuszali pracowników do wydania pieniędzy. W jednym z przypadków, napastnik posunął się nawet do uderzenia sprzedawcy metalowym prętem.

Akcja policji, która doprowadziła do zatrzymania sprawców, była możliwa dzięki niezwykłej spostrzegawczości jednego z funkcjonariuszy, który mimo zamaskowanej twarzy napastnika, zdołał go rozpoznać. To typowanie okazało się trafne. Policjanci zaplanowali zasadzkę i zatrzymali wówczas podejrzewanego o te czyny 30-letniego mężczyznę - informuje kom. Wojciech Jabłoński.

Przed sądem za przerażającą serię napadów

Obaj zatrzymani to osoby, które nie są obce systemowi wymiaru sprawiedliwości. Mają za sobą już wcześniejsze skazania za podobne przestępstwa. Teraz, z siedmioma napadami na koncie, mogą spodziewać się surowej kary. Prokuratura postawiła im zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, co może skutkować wyrokiem nawet do 20 lat pozbawienia wolności.

Część zrabowanej gotówki udało się odzyskać, co jest małym pocieszeniem dla ofiar tych przestępstw. Jednak największym zyskiem dla społeczności jest fakt, że dwaj niebezpieczni przestępcy nie stanowią już zagrożenia dla mieszkańców. To przypomnienie, że czujność i współpraca między obywatelami a policją są kluczowe w utrzymaniu bezpieczeństwa w naszym mieście.


Źródło: UM Wrocław