Jak zabezpieczyć grób przed kradzieżą i co zabrać na cmentarz

3 min czytania
Jak zabezpieczyć grób przed kradzieżą i co zabrać na cmentarz

Zanim nadejdzie Wrocław pełen zniczy i kwiatów, warto przygotować się do wizyty na cmentarzu nie tylko emocjonalnie, ale i praktycznie. Kilka prostych narzędzi i domowych trików ułatwi porządkowanie grobów, a proste oznaczenia mogą skutecznie zniechęcić złodziei. Reporter sprawdził, co zabrać ze sobą i jakie rozwiązania są realnie wykonalne.

  • Przygotowania przed dniem Wszystkich Świętych
  • Jak we Wrocławiu chronić tuje, znicze i wieńce

Przygotowania przed dniem Wszystkich Świętych

Na cmentarz dobrze zabrać to, co ułatwi pracę i ochroni przed chłodem oraz wilgocią. Gruby koc da izolację i amortyzację kolan podczas klęczenia, a do plewienia przydadzą się rękawice ogrodowe (w marketach od około 5 zł). Do zapalania głębokich zniczy wygodna będzie zapalarka z długą rurką (w sklepach od około 4 zł) lub patyczki do grilla; jako awaryjne rozwiązanie ludzie czasem używają długiego makaronu, choć to metoda prowizoryczna.

Mrówki odgania się domowymi środkami: jeśli owady przeszkadzają, można rozsypać wokół grobu sól, pieprz, cynamon lub kawę. W przypadku mrówek po pomniku pomaga przetarcie wodą z octem lub spryskaniem olejkiem z goździków rozcieńczonym wodą, pamiętając, że ocet stosujemy w proporcji 1:3 (ocet:woda), bo zbyt mocny roztwór może uszkodzić niektóre kamienne płyty.

Do mycia nagrobków wystarczy woda z płynem do naczyń; sok z cytryny usuwa plamy, a soda oczyszczona działa łagodnie ściernie. Nie należy agresywnie szorować powierzchni - lepiej pozwolić środkom zadziałać i przetrzeć miękką szmatką. Po osuszeniu można użyć odtłuszczacza i następnie odświeżyć litery markerem olejowym czy specjalnym markerem do kamienia (ceny w sklepach ok. 12–20 zł). Ważne, by pracować delikatnie, krok po kroku, żeby nie porysować ani nie odbarwić kamienia.

Jak we Wrocławiu chronić tuje, znicze i wieńce

Ochrona ozdób i roślin przed kradzieżą bywa trudna, bo tuje czy donice łatwo zabrać. Internauci często polecają sposoby „trudniące odsprzedaż” — np. zachlapanie roślin woskiem albo pomalowanie końcówek igieł farbą. To amatorskie metody, które potrafią odstraszyć złodzieja szukającego szybkiego zarobku.

Jeśli chcemy mocniej zabezpieczyć drzewka, można użyć stalowej linki (orientacyjny koszt około 100 zł), ale musi być trwale przymocowana do nagrobka, podstawy cmentarnej ławki lub wbitego w ziemię śledzia w kształcie litery “U” — i to wyłącznie za zgodą zarządcy nekropolii oraz po ewentualnym uiszczeniu wymaganej opłaty. Bez takiej zgody montowanie stałych elementów jest ryzykowne.

Znicze, donice i stroiki warto opisać wodoodpornym markerem lub wpleść w nie przywiązaną taśmę z krótką dedykacją. Dedykacja sprawia, że przedmiot traci część wartości handlowej i trudniej go odsprzedać. Przyklejenie końcówek wstążek czy kilka kropli wosku też utrudnią szybkie zdjęcie ozdoby.

Nie wszystkie pomysły są praktyczne: lokalizatory GPS bywają drogie, a złodzieje potrafią sięgnąć po elementy, których nie zabezpieczymy nadajnikiem, np. wypukłe litery na pomnikach. Dlatego warto kupować wieńce i znicze w sprawdzonych punktach oraz współdziałać z osobami odwiedzającymi nekropolię — wzajemna czujność i oznaczenia często dają lepszy efekt niż drogie gadżety.

Na koniec rzecz najważniejsza: mimo konieczności zabezpieczeń, dzień odwiedzin grobu powinien pozostać chwilą wspomnień i zadumy. W skupieniu i w gronie bliskich łatwiej oddać cześć tym, którzy odeszli.

na podstawie: Urząd Miasta we Wrocławiu.

Autor: krystian