Fotopolska - wrocławski serwis ze zdjęciami, który zgromadził ponad 2,7 mln kadrów

We Wrocławiu powstał projekt, który zmienił sposób patrzenia na miasto i Polskę - Fotopolska.eu. Serwis Piotra Herby łączy archiwalne fotografie, współczesne dokumentacje i opowieści mieszkańców, tworząc olbrzymią bibliotekę obrazów. To miejsce, gdzie stare napisy na elewacjach i fragmenty ulic przypominają o tym, czego już nie ma.
- Skąd wziął się pomysł na Fotopolskę i kim jest jego twórca
- Wrocław zatrzymany w kadrach - liczby, historie, odkrycia
- Dlaczego Fotopolska działa bez reklam i co z tego wynika
Skąd wziął się pomysł na Fotopolskę i kim jest jego twórca
Fotopolska narodziła się z połączenia zamiłowania do fotografii i umiejętności programistycznych Piotra Herby - znanego też jako Neo[EZN]. Na co dzień pracuje w branży IT, a wolny czas spędza z aparatem, dokumentując zmiany miejskiej tkanki. Pierwsze strony z jego zdjęciami powstały już w 2001 r. (m.in. breslau.brv.pl), a w 2010 r. uruchomił serwis Fotopolska, który później rozrósł się krajowo.
Piotr robi zdjęcia codziennie - w drodze do pracy i z pracy - czasami nawet do 1000 fotografii miesięcznie. Wiele kadrów powstaje dzięki wejściom na tereny rzadko dostępne dla publiczności - czasem za zgodą właścicieli, czasem z własnej inicjatywy. Jak mówi o jednym z takich wejść:
“Zdarza się, że wchodzę gdzieś na własną rękę. Tak było na kąpielisku na Oporowie. Znalazłem dziurę w płocie od strony ogródków, ale szybko musiałem uciekać, bo zaatakowały mnie psy.”
Tworzenie i utrzymanie serwisu odbywa się w dużej mierze dzięki własnym środkom Piotra i współpracownika Sławomira Juszczaka, przy wsparciu technicznym lokalnej firmy Amsnet, która użyczyła miejsce w serwerowni.
Wrocław zatrzymany w kadrach - liczby, historie, odkrycia
Fotopolska przekształciła się w olbrzymie repozytorium zdjęć. Według danych serwisu w grudniu 2025 r. zgromadzono tam 2 762 855 zdjęć, z czego 801 995 to materiały starsze niż 30 lat, a same fotografie dotyczące Wrocławia to 248 989 ujęć. Strona odwiedzana jest dziennie przez około 15 tys. osób, a statystyki odwiedzin przekładają się na około 4,6 mln odsłon miesięcznie.
Na Fotopolsce trafiają rodzinne archiwa i pojedyncze zdjęcia, które zmieniają się w opowieści. Przykłady z serwisu pokazują, jak fotografia łączy pokolenia - pan Michael odnalazł dzięki portalowi ślady pałacu Glitterów, a Tobias Jerschke z Niemiec rozpoznał rodzinną płytę brukową i przyjechał do Wrocławia po nią. Autor zdjęcia, Wacław Grabowski, opisał znaleziony materiał tak:
“Płyta znajdowała się na wysypisku gruzu od lat 50. XX w., kiedy to ze zburzonych kamienic Festung Breslau utworzono w Wilczym Kącie wysypisko gruzu.”
Komentarze pod zdjęciami często uzupełniają opisy i datowania, a użytkownicy wspólnie uzupełniają informację o budynkach, tramwajach czy dawnych nazwach ulic. W kategorii zdjęć architektury Fotopolska rywalizuje jedynie z Narodowym Archiwum Cyfrowym, a w zakresie współczesnych zdjęć architektury jest bezkonkurencyjna.
Dlaczego Fotopolska działa bez reklam i co z tego wynika
Serwis prowadzony jest z przekonania, że dostęp do historii powinien być wolny od nachalnej komercji. Kilka razy pojawiły się oferty kupna serwisu i propozycje reklam, które zostały odrzucone.
“Dla mnie ważne jest, by strona rozwijała się niekomercyjnie. Wyskakujące reklamy mogłyby denerwować użytkowników.” - Piotr Herba
Dzięki temu odwiedzający mają wygodny dostęp do ogromnej bazy zdjęć bez przeszkadzających reklam, ale utrzymanie projektu opiera się na pasji jego twórców i wsparciu partnerów technicznych. To model, który pozwala zachować rzetelność opisów i dbałość o materiały historyczne, ale też ogranicza możliwości szybkiej komercjalizacji serwisu.
Pięć praktycznych wskazówek dla mieszkańców i osób zainteresowanych historią wynikających z działania Fotopolski:
- Fotografie z serwisu mogą pomóc w identyfikacji dawnych napisów na elewacjach i w ustaleniu, co kiedyś mieściło się w danym lokalu.
- Jeśli macie rodzinne zdjęcia czy pocztówki - warto je udostępnić, bo często łączą się z historiami innych autorów i poszukiwaniami.
- Fotopolska to źródło przydatne przy badaniach historycznych nieruchomości lub planowaniu renowacji - zdjęcia pokazują detale, które mogły zniknąć.
- Miłośnicy historii mogą współtworzyć opisy i datowania - komentarze użytkowników często uzupełniają luki w metadanych.
- Dla pasjonatów fotografii to też przykład, jak hobby można przekształcić w trwałe archiwum cyfrowe - bez konieczności komercyjnego modelu.
Fotopolska jest dziś miejscem, gdzie obrazy spotykają się z opowieściami - od przedwojennych widoków Breslau po współczesne fotografie dokumentujące transformację miasta. Dla Wrocławia i całej Polski to skarbnica, z której korzystają zarówno badacze, jak i osoby ciekawie patrzące na swoje najbliższe otoczenie.
na podstawie: Urząd Miasta we Wrocławiu.
Autor: krystian

