W nocy, na ulicach Wrocławia, rozegrała się dramatyczna historia z udziałem 78-letniego mężczyzny. W samych piżamie i kapciach wyszedł z domu, uruchamiając lawinę działań ratunkowych. Dzięki szybkiej i skutecznej reakcji policji z Krzyków, historia ta zakończyła się szczęśliwym powrotem do rodzinnego ogniska.
- Mężczyzna w piżamie i kapciach wyszedł z domu wieczorem.
- Zaniepokojona żona zgłosiła jego zniknięcie policji.
- Policjanci z Wrocław-Krzyki szybko rozpoczęli poszukiwania.
- Spacerowicz został odnaleziony na torach przy ul. Powstańców Śląskich.
- Mimo braku zdolności do podania swoich danych, mężczyzna został bezpiecznie odwieziony do domu.
Kryształowa noc spowiła miasto tajemnicą i niepewnością. W jej cieniu, drobne światło nadziei w postaci funkcjonariuszy z Komisariatu Policji Wrocław-Krzyki, którzy nie zważając na chłód i niebezpieczeństwa, skrupulatnie przeczesywali okolicę w poszukiwaniu zaginionego seniora. Zadbali o to, by mężczyzna, który w chwili znalezienia był skołowany i zdezorientowany, znowu mógł poczuć ciepło domowego ogniska.
Reakcja policji pokazuje, jak ważne w naszym społeczeństwie jest poczucie odpowiedzialności i troski o bliźnich. Niska temperatura tej nocy tylko potęgowała niepokój o losy mężczyzny. Jego odnalezienie na torach, miejscu szczególnie niebezpiecznym, nadawało sytuacji dodatkowej dramaturgii. Nie trzeba było długo czekać na pozytywne rozstrzygnięcie - po niespełna dwóch godzinach poszukiwań, senior został bezpiecznie odnaleziony.
Gdyby nie błyskawiczna i pełna empatii reakcja policji, noc ta mogłaby skończyć się tragicznie. Opowieść o mężczyźnie, który zgubił się w labiryncie nocy, a odnalazł drogę do domu dzięki niewzruszonej determinacji i profesjonalizmowi wrocławskich funkcjonariuszy, zostaje z nami jako przypomnienie o fundamentalnej roli jaką pełnią służby ratunkowe w naszym życiu.
Na podst. KMP Wrocław