Koniec ery na placu Legionów: Pożegnanie z kultowym sklepem Krokodyl
Zmiany w krajobrazie handlowym Wrocławia dotykają serc wielu mieszkańców. Po ponad 60 latach z ulicy placu Legionów znika „Krokodyl”, sklep, który był nie tylko miejscem zakupów, ale i spotkań społeczności lokalnej. Wraz z jego zamknięciem kończy działalność również niewielka agencja pocztowa. To koniec pewnej ery dla Wrocławia.

  1. „Krokodyl”, kultowy sklep w sercu Wrocławia, zamyka swoje podwoje po ponad 60 latach działalności.
  2. Wraz ze sklepem kończy się również działalność agencji Poczty Polskiej, co stanowi dodatkowy cios dla lokalnej społeczności.
  3. Właścicielka Wanda Pawełczyk, związana ze sklepem od 40 lat, podkreśla trudne decyzje związane z zamknięciem.
  4. Ogłoszona wyprzedaż asortymentu przyciąga tłumy, a niesprzedane produkty trafią na aukcje internetowe.

Zmiany na placu Legionów w Wrocławiu są odbiciem szerszych przemian społeczno-gospodarczych, które dotykają nie tylko miasta, ale i cały kraj. „Krokodyl”, sklep z ponad półwieczną tradycją, stanowił punkt orientacyjny nie tylko dla mieszkańców, ale i dla osób przyjezdnych. Jego zniknięcie z miejskiej mapy jest symbolem zamykania się kolejnego rozdziału w historii handlu stacjonarnego.

Wanda Pawełczyk, która przejęła sklep w 1990 roku, opowiada o trudnych decyzjach, które musiała podjąć, wskazując na pandemię i inflację jako główne przyczyny zamknięcia. Niestety, musimy zamknąć sklep. Najpierw pandemia wpłynęła bardzo źle na handel stacjonarny, teraz z kolei inflacja zrobiła swoje – koszty poszły w górę, podwyżki m.in. czynszu dały nam się we znaki i nie jesteśmy w stanie tego udźwignąć, wyjaśnia z żalem.

Zamknięcie „Krokodyla” to nie tylko koniec działalności handlowej, ale i miejsca, które było ważnym punktem na mapie Wrocławia. Sklep był znany z oferty wysokiej jakości galanterii skórzanej, a jego tradycja sięga czasów, kiedy na terenie Polski panował niedobór tego typu produktów.

Wraz z „Krokodylem” znika również działająca w nim niewielka agencja pocztowa, która była ważnym punktem dla wielu starszych osób. Ale pozostawiłam ją, bo zależało na niej ludziom, a starszych trzeba szanować. Wiem, że teraz rozpaczają, bo zabraknie agencji, do której mieli dobry dostęp – tłumaczy dalej Pawełczyk.

Wyprzedaż asortymentu przyciąga osoby z całego miasta, a nawet z różnych części Polski. Zainteresowanie jest duże, co świadczy o niegasnącej sympatii do „Krokodyla”. Niesprzedane produkty będą dostępne w internetowej aukcji na profilu „Krokodyl-1962”, który założył syn właścicielki.

Na zakończenie, Wanda Pawełczyk kieruje słowa podziękowania do wszystkich stałych klientów za lata współpracy i wsparcie. To emocjonalne pożegnanie z miejscem, które na długo pozostanie w pamięci wrocławian.


Według informacji z: Urząd Miasta we Wrocławiu