Zarzuty po pościgu we Wrocławiu - porwany zmarł, podejrzani nie przyznają się

2 min czytania
Zarzuty po pościgu we Wrocławiu - porwany zmarł, podejrzani nie przyznają się

W nocy z 25 listopada na 26 listopada we Wrocławiu rozegrał się dramat, który na wiele godzin zablokował komunikację miejską. Rozpędzony samochód uderzył w tramwaj, a znaleziony w bagażniku mężczyzna nie przeżył zdarzenia. Prokuratura postawiła zarzuty dwóm podejrzanym - obaj odmawiają składania wyjaśnień, a o ich areszcie ma zdecydować sąd.

  • Na skrzyżowaniu Hallera i Gajowickiej - ucieczka, zderzenie i paraliż miasta
  • Prokuratura we Wrocławiu przedstawiła zarzuty i wnioskuje o areszt

Na skrzyżowaniu Hallera i Gajowickiej - ucieczka, zderzenie i paraliż miasta

Nad ranem samochód marki Volkswagen Touran ścigany przez policję wjechał w tramwaj linii 20, co niemal natychmiast wstrzymało ruch tramwajowy i samochodowy na ponad niemal 10 godzin. W bagażniku podróżował 34-letni mężczyzna, który zginął - jak wykazała sekcja zwłok, jego śmierć nastąpiła w wyniku obrażeń odniesionych podczas tego wypadku.

Śledczy ustalili, że mężczyźni przewozili porwanego po mieście przez kilka godzin po brutalnym pobiciu, do którego doszło poprzedniego wieczora. MPK i służby miejskie przez długi czas naprawiały skutki kolizji i przywracały kursowanie linii tramwajowych.

Prokuratura we Wrocławiu przedstawiła zarzuty i wnioskuje o areszt

W śledztwie prowadzi je Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia-Fabrycznej - w dniu 27 listopada przedstawiono zarzuty dwóm mężczyznom w wieku około 35 lat: Patryk B. i Bartłomiej R.. Obejmują one m.in. pobicie i porwanie - wskazane w aktach jako art. 158 § 1 i art. 189 § 1 - oraz zarzut naruszenia zasad ruchu drogowego ze skutkiem śmiertelnym.

Śledztwo ujawniło, że jeden z podejrzanych prowadził mimo obowiązującego zakazu prowadzenia pojazdów wydanego przez Sąd Rejonowy w Środzie Śląskiej, a prokuratura wskazała również na recydywę w jego przeszłości kryminalnej. Za zarzucane czyny mężczyznom grozi kara od 5 do 25 lat więzienia.

“W trakcie przesłuchań w charakterze podejrzanych Patryk B. i Bartłomiej R. nie przyznali się do popełnienia zarzucanych czynów i skorzystali z prawa do odmowy składania wyjaśnień”
— Karolina Stocka-Mycek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu

Prokuratura złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanych; decyzję w tej sprawie podejmie Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej.

Mieszkańcy odczuli konsekwencje zdarzenia w codziennej komunikacji - tramwaje były zawieszone, a objazdy tworzyły korki, co dodatkowo napięło atmosferę w okolicy. Dla osób korzystających z transportu publicznego to przypomnienie, jak drobne, ale dramatyczne zdarzenia wpływają na ruch miejski i poczucie bezpieczeństwa. W najbliższych dniach warto śledzić komunikaty MPK i decyzje sądu, które ustawią dalszy bieg sprawy.

na podstawie: Urząd Miasta we Wrocławiu.

Autor: krystian