Funkcjonariusze wrocławskiego Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą zatrzymali dwóch mężczyzn w związku z posiadaniem leków narkotycznych, sfałszowanych recept, a także ponad 400 porcji handlowych marihuany. Policjanci zauważyli 23-letniego mieszkańca Wrocławia, gdy ten wychodził z bloku i od tego czasu pilnie go obserwowali. Gdy spotkał się z innym mężczyzną, policjanci obu zatrzymali. Okazało się, że sprzedawał nielegalne substancje. Został przez policjantów zatrzymany, a decyzją prokuratury trafił tymczasowo do aresztu na okres 2 miesięcy.

Wrocławscy policjanci weszli w posiadanie informacji o mężczyźnie, który może posiadać substancje zabronione, a także fałszować recepty. Funkcjonariusze zauważyli 23-latka, kiedy wychodził z bloku na terenie wrocławskich Krzyków. Był z nim drugi mężczyzna i policjanci pilnie ich obserwowali. Gdy pomiędzy mężczyznami doszło do wymiany przedmiotów, policjanci przerwali ich spotkanie, ujawniając że przedmiotem transakcji był lek narkotyczny.

W mieszkaniu mężczyzny, oferującego narkotyczne substancje, funkcjonariusze ujawnili ponad 50 tabletek leków, a także fałszywe recepty, które sam wytwarzał. 23-latek drukował recepty, potem realizował je w aptekach, a następnie sprzedawał zakupione substancje.

Decyzją prokuratury zastosowano wobec zatrzymanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres dwóch miesięcy. Usłyszał on kilka zarzutów, m. in. posiadania środków odurzających, ich udzielania, a także fałszowania dokumentów i używania ich jako autentyczne. Zgodnie z aktualnymi przepisami mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat.

Zakup nielegalnie zdobytych tabletek nie był jedynym przewinieniem drugiego z mężczyzn. Sprawdzenie miejsca zamieszkania 25-latka przyniosło nieoczekiwany efekt, który nie był korzystny dla wrocławianina. Policjanci ujawnili w jego mieszkaniu substancje, których posiadanie jest zabronione przez ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Analiza zabezpieczonej substancji wskazała jednoznacznie na marihuanę w ilości ponad 400 porcji handlowych. Zgodnie z obowiązującymi przepisami grozić mu może kara niepozbawiania wolności do 3 lat, ale o tym zadecyduje sąd.

st. sierż. Paweł Noga

 

 

Powiązane wiadomości