Coraz więcej bioodpadów ląduje w zmieszanych koszach - problem Wrocławia i proste rozwiązania

2 min czytania
Coraz więcej bioodpadów ląduje w zmieszanych koszach - problem Wrocławia i proste rozwiązania

Na osiedlach Wrocławia pachnie kompostem i… frustracją. Miasto produkuje setki kilogramów kuchennych odpadów na osobę, a większość trafia do niewłaściwych pojemników. To kosztuje i psuje szanse na recykling, choć rozwiązania są proste.

  • Ile naprawdę trafia do zmieszanych pojemników
  • Co można wrzucać do brązowego pojemnika i dlaczego to ma znaczenie
  • Co blokuje segregację i jak to uprościć

Ile naprawdę trafia do zmieszanych pojemników

Badania Politechniki Wrocławskiej pokazują, że każdy mieszkaniec wytwarza średnio 120 kg bioodpadów kuchennych rocznie, z czego zaledwie 20 kg trafia do brązowego pojemnika - pozostałe 100 kg kończy jako odpady zmieszane. W skali miasta daje to około 55 tys. ton niewłaściwie segregowanych bioodpadów rocznie - materiał, który mógłby zasilać kompostownię lub produkcję biogazu zamiast obciążać składowiska i sortownie.

Co można wrzucać do brązowego pojemnika i dlaczego to ma znaczenie

Do bioodpadów należą resztki warzyw i owoców, fusy po kawie, skorupki jaj, stare pieczywo - nie powinno się tam jednak wyrzucać surowców zwierzęcych, takich jak mięso czy kości. Istotne jest też używanie worków kompostowalnych lub wyrzucanie odpadów luzem - zwykłe plastikowe worki uniemożliwiają prawidłowy proces kompostowania. We Wrocławiu część bioodpadów trafia do kompostowni na Janówku, gdzie powstaje e-kompost - każdy mieszkaniec może rocznie bezpłatnie odebrać do 1 m3 takiego kompostu.

“Bioodpady stanowią jedną z największych frakcji w naszych śmieciach, dlatego ich prawidłowa segregacja ma ogromny wpływ na poziom recyklingu w gminie. Oddzielając je od odpadów zmieszanych, nie tylko umożliwiamy ich przetworzenie na wartościowy kompost lub biogaz, ale także zapobiegamy zanieczyszczaniu papieru, plastiku czy szkła, które dzięki temu mogą trafić do recyklingu. Selektywne zbieranie bioodpadów to obowiązek wynikający z przepisów UE, ale przede wszystkim prosty sposób, by realnie zwiększyć poziom recyklingu i ograniczyć ilość odpadów kierowanych na składowiska.”
Maciej Fedorczuk, rzecznik Ekosystemu

Co blokuje segregację i jak to uprościć

Raporty wskazują, że głównymi barierami są brak wiedzy i obawa przed uciążliwością - konieczność częstszego opróżniania pojemnika czy wrażenie, że odpadów jest za mało. Miasto próbowało to łagodzić rozdając niewielkie, szczelne pojemniki na blatach kuchennych podczas wydarzeń oraz umożliwiając wymianę tekstyliów na zestawy ułatwiające zbiórkę. Takie praktyczne rozwiązania zmniejszają codzienny opór i ułatwiają segregację.

Dla mieszkańca to znaczy mniej zapachów w kuchni, niższe rachunki za odbiór odpadów i dostęp do darmowego kompostu do pielęgnacji ogródka czy donic. Prosty mały pojemnik na blacie, worek kompostowalny i odrobina wiedzy o tym, czego nie wrzucać do brązowego kubła, realnie zmniejszają ilość śmieci trafiających na składowisko.

Źródła: Politechnika Wrocławska, Ekosystem.

na podstawie: UM Wrocław.

Autor: krystian