W grudniu 2000 roku poprowadziła (wspólnie z Wojciechem Lorenzem) pierwszą audycję w nowym wówczas Radiu RAM, przez lata prowadziła audycję „Dzień dobry we Wrocławiu”, potem została redaktor naczelną anteny 89,8 FM, jednej z najchętniej słuchanych we Wrocławiu. Odeszła po ciężkiej chorobie.
„Dawno temu we Wrocławiu leniwa dziewczyna po filologii polskiej została poproszona przez ciężarną koleżankę o zastępstwo – w charakterze tzw. dyżuranta przy porannej audycji. Stacja nazywała się Program Miejski Radia Wrocław (co było naszą zmorą zanim w 2000 roku zmieniliśmy się w RAM radio-aktywne-miasto). Wyłącznie dlatego, że asertywność nie jest moją mocną stroną (cholera jasna do dziś) – zgodziłam się wstawać po 4 rano, by jeździć tramwajami na odległą Karkonoską 10” – tak Monika Jaworska pisała o sobie w tzw. wizytówce blisko dekadę temu. Jej audycja „Dzień dobry we Wrocławiu” (rozpoczynająca się zawsze o 6 rano) i charakterystyczny głos prowadzącej na lata pozostaną w pamięci słuchaczy RAM-u.
Monika Jaworska kochała Elvisa Presleya i śpiewających aktorów. Co roku podczas Przeglądu Piosenki Aktorskiej wręczała Nagrodę Radia RAM. Jesienią ubiegłego roku, na 75-lecie Radia Wrocław, otrzymała odznakę honorową „Zasłużony dla Kultury Polskiej” przyznaną przez Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.
Koledzy z Radia RAM pożegnali ją słowami: „Była zawsze na bieżąco ze sprawami Wrocławia, ale wymarzyła sobie by prowadzone przez nią radio pozostawało apolityczne. Udało jej się w tej niemodnej idei wytrwać. Zbudowała stację poświęconą miastu, kulturze, z oknem na Dolny Śląsk i świat. Otwartą i uśmiechniętą. Taką, jak ona sama”.