Wrocław to miasto, które nosi w sobie bogatą historię, a Łukasz Stelmach, pasjonat fotografii, postanowił uchwycić jego przemiany na przestrzeni lat. Jego projekt „Mój dawny Wrocław” to nie tylko zbiór zdjęć, ale także emocjonalna podróż przez czas, w której współczesność spotyka się z przeszłością.
- Łukasz Stelmach: od pasji do projektu społecznościowego
- Pasja do fotografii i historia Wrocławia
- Unikatowa kolekcja pocztówek i plany na przyszłość
Łukasz Stelmach: od pasji do projektu społecznościowego
Łukasz Stelmach, wrocławianin z rocznika '88, od pięciu lat prowadzi fascynujący profil na Facebooku, który zdobył już 58 tysięcy obserwujących. Jego zdjęcia łączą ze sobą dawne widoki miasta i ich współczesne odpowiedniki, co pozwala mieszkańcom i miłośnikom Wrocławia na odkrywanie zatartej historii. Łukasz nie tylko dokumentuje zmiany, ale także wywołuje emocje, prowokując do refleksji nad przeszłością i historią swojego miasta.
Pasja do fotografii i historia Wrocławia
Stelmach, który na co dzień pracuje w jednej z wrocławskich firm, swoje fotograficzne wędrówki po mieście odbywa na rowerze. Jego celem jest nie tylko uchwycenie piękna współczesnego Wrocławia, ale również odnalezienie miejsc, które kiedyś tętniły życiem. W jego kolekcji znajduje się już ponad 1300 porównawczych zdjęć, które pokazują różnice między przedwojennymi a współczesnymi budynkami. – Często widać piękne zabudowy sprzed 1945 roku – mówi Łukasz, podkreślając, że wiele z nich zostało zniszczonych podczas wojny lub wyburzonych w późniejszych latach.
Unikatowa kolekcja pocztówek i plany na przyszłość
Łukasz jest także kolekcjonerem przedwojennych pocztówek z Breslau, których ma już ponad 500 egzemplarzy. Z pasją poszukuje ich na giełdach i aukcjach, co wiąże się z niemałymi wydatkami. – Kiedyś można było je kupić za znacznie mniej, teraz ceny wzrosły drastycznie – zauważa. Jego kolekcja to nie tylko zbiór wspomnień, ale także inwestycja w przyszłość.
W planach ma dalszy rozwój swojego projektu, marzy o stworzeniu albumu ze zdjęciami oraz koszulkach z wrocławskimi widokami. Jednakże myśli o wyprowadzce dwadzieścia kilometrów za miasto, co może wpłynąć na jego możliwości dokumentacyjne. – Muszę to jakoś pogodzić – zaznacza, podkreślając swoją determinację do kontynuowania pasji, która stała się częścią jego życia.
Według informacji z: Urząd Miasta Wrocław