Zaczęło się od zabawy - 14-latka z Wrocławia osiąga sukcesy w nauce chińskiego

W przedszkolu zaczęła się od zabawy z piosenkami i malowaniem znaków, dziś jej znajomość mandaryńskiego otwiera dystans do rówieśników. We Wrocławiu 14-letnia uczennica łączy naukę z wolontariatem i konkursami, a przed nią kolejne egzaminy HSK.
- We Wrocławiu - od przedszkolnej ciekawości do szkolnej pasji
- Egzaminy 2HSK, konkurs Modern China i lekcje z native speakerem
We Wrocławiu - od przedszkolnej ciekawości do szkolnej pasji
Zainteresowanie językiem chińskim u Joanny Gubały zaczęło się, gdy była czterolatką - do przedszkola przyszła nauczycielka, która zaproponowała dzieciom lekcję próbną. Jak wspomina jej mama, Katarzyna Gubała:
“To był przypadek”
Asi spodobało się wtedy tak bardzo, że nawet gdy część dzieci zrezygnowała, ona chciała kontynuować. Dziś jako uczennica 1 klasy IX LO już nie tylko uczy się dalej, ale też dzieli się wiedzą - posiada uprawnienia do pracy z dziećmi i w formie wolontariatu prowadziła zajęcia w świetlicy swojej podstawówki. Do szkoły poszła wcześniej niż rówieśnicy - o półtora roku - co tylko podkreśla jej przyspieszoną ścieżkę edukacyjną.
Egzaminy 2HSK, konkurs Modern China i lekcje z native speakerem
W dorobku Joanny jest zdany egzamin 2HSK z jednym z najlepszych wyników na Dolnym Śląsku, a teraz przygotowuje się do poziomu 3HSK. Startowała też w konkursie Modern China organizowanym przez Ambasadę Chińską w Polsce, gdzie zajęła II miejsce. Jej system nauki jest intensywny i zróżnicowany - dwie godziny z lektorem-Polakiem, godzina z native speakerem oraz samodzielna praca z podręcznikami po angielsku; w liceum ma też hiszpański.
Podróż po Chinach była sprawdzianem umiejętności językowych i kulturą w praktyce. Joanna krótko podsumowała doświadczenie:
“Byłam w stanie dogadać się w Chinach”
W trasie odwiedziła m.in. Pekin, Szanghaj i Wielki Mur - porozumiewała się w codziennych sytuacjach, zamawiała jedzenie i robiła zakupy. Z podróży zamiast typowych pamiątek przywiozła… pół walizki koreańskich przypraw, które kupiła w dzielnicy koreańskiej w Szanghaju. Myśli już o kolejnym kroku - nauce języka koreańskiego po zdaniu 3HSK.
Joanna opisuje chiński jako fascynujące, ale wymagające wyzwanie - zachwyca ją system pisma i tonowość języka, gdzie ta sama sylaba w różnych tonach ma odmienne znaczenia (np. 妈 - mā “mama” versus 马 - mǎ “koń”). Mimo trudności widzi w tym języku swoją przyszłość.
Joanna interesuje się też historią, gotowaniem azjatyckim i kulturą Korei Południowej; w domu ma dwa koty - 猫 - Māo i Harry’ego.
Warto pamiętać, że umiejętność rzadkiego języka może otwierać nieoczywiste możliwości - od wymian i stypendiów po pracę w międzynarodowych projektach. Wrocławscy rodzice i młodzież, którzy myślą o podobnej ścieżce, mogą zacząć od zajęć w przedszkolu lub szkole, poszukać kursów z native speakerami i angażować się w lokalne inicjatywy edukacyjne - wolontariat przy świetlicach czy szkolne konkursy to dobre pole do ćwiczeń języka i budowania doświadczenia.
na podstawie: UM Wrocław.
Autor: krystian

